Jak dbacie o swoje książki? Każdy książkoholik chyba cierpi, gdy książce zdarzy się wypadek, tym bardziej, że niewątpliwie to my-czytelnicy jesteśmy zawsze winni! A ja znalazłam rozwiązanie i dziś się z Wami nim dzielę...
Cholera
jasna! Znowu zagięłam róg w książce... zawsze gdy mi się to zdarza mam ogromne
wyrzuty sumienia, jakbym krzywdziła własne dziecko! A tak coraz częściej
kończyły moje książki, które wrzucałam do torebki i wychodziłam na autobus. Ale
zagięte kartki to jeszcze nie wszystko, stałam się cwaną mamą i gdy moje
dziecko tworzyło plac budowy w piaskownicy ja siadałam z boku i czytałam książkę.
Cudowne! Do momentu, kiedy dziecko nie potrzebowało by ekspert pojawił się na
budowie, wtedy książka lądowała w piasku, a wytrzepywanie go zza okładki nie
było zbyt przyjemne...
Może
się wydawać, że to jedynie kawałek materiału, ale potrafi całkowicie zmienić
życie książkoholika! Wygląda pięknie, zachwyca właściwie wszystkich, którzy
zauważą książkę, no i przede wszystkim literacka zawartość jest bezpieczna!
Chyba to jest najważniejsze...
I
jeszcze jeden plus – mój mąż nie wie, co czytam... a uwielbiał się
podśmiewywać, że jakieś tam romansidła czytam po kątach ;) także wiecie, można
erotyki w autobusach czytać i nikt się nie przygląda nagim okładkom...
Jedyna
uwaga jaką mam (po wielomiesięcznym użytkowaniu) to wstążka – dziś zdecydowałabym
się na zamykanie na gumkę. Nie jest tak, że jestem niezadowolona, bo to w końcu był mój wybór, ale podczas czytania
czasem plącze mi się gdzieś i bywa, że mnie to drażni. No ale za to wygląd ma
dzięki temu jeszcze bardziej wyjątkowy....
Dodam
Wam, że dostałam okładkę na książkę filcową, kupioną w sklepie, nie żadna tam
ręczna robota i mam zamiar ją przetestować i nie tylko opisać, ale również
porównać z dziełem Stylowej Książki. Choć już teraz mogę Wam powiedzieć, że
estetycznie przegrywa maszynowa robota, jakoś przyjemność czytania jest
mniejsza...
Polecam Wam dzieła Stylowej Książki,
naprawdę... a jeśli macie ochotę, spróbujcie wybierając okładki podszepnąć, że
przychodzicie z Poligonu, to może i na jakiś rabacik się załapiecie... ;)
To co, śmigacie wybierać nowe okładki na swoje skarby?
To co, śmigacie wybierać nowe okładki na swoje skarby?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każde Twoje słowo...