Pyszne śniadanie zjedzone w ogrodzie? I nawet niejadek nie przejdzie obok niego obojętnie? Przepis poniżej, zapraszam!
Słuchajcie, coś Wam powiem. W tajemnicy. Jestem Królową placków. Jakkolwiek to brzmi… Moje Dziecię uwielbia placki. Właściwie codziennie na moje pytanie „Co zjesz dziś na śniadanie” odpowiada „Placki!” No kurde ileż można jeść placki… No ale czego to mama nie zrobi dla swojego Dziecka. No to ja robię placki. Zazwyczaj na słodko – a niech ma. Pokażę Wam moją ulubioną „bazę plackową” :
- banany mogą być już takie zbrązowiałe, z plamkami – takie są najsłodsze
- mąka: pszenna, żytnia, pomieszana… Ja najbardziej lubię pomieszaną orkiszową i pszenną
I to jest nasza „baza”.
Banany rozgniatamy na papkę (widelcem). I teraz jajka – dwie wersje, dla leniwych: miksujemy jajka. Dla wytrwalszych – najpierw ubijamy białka na sztywno, później dodajemy resztę. Resztę, czyli do jajek dodajemy banana, jogurt, mąkę (żółtka w wersji drugiej też wpadają teraz) i mieszamy. Można mikserem na małych obrotach.
I właściwie można już smażyć placki.
Ale można teraz też poszaleć – w sezonie dodaję świeże owoce. Najbardziej lubię placki z jagodami/borówkami. Borówka amerykańska ma taki plus, że nie zabarwi naszych placków.
Jeśli nie macie owoców super będzie też czekolada – można kupić takie groszki czekoladowe, ale i można posiekać trochę czekolady z tabliczki.
To dwie ulubione wersje mojego Łobuza. Mniej cieszy się jak do placków pokruszę biały ser…
Później już tylko smażenie – polecam smażyć na oleju kokosowym 😉
Podajemy ozdobione owocami, polane syropem klonowym, melasą lub posypane cukrem pudrem.
Co zrobić żeby placki były bardziej fit? Ano możemy zamiast mąki dodać płatki owsiane. Chociaż trochę.
Jeśli chcecie możecie placki dosłodzić, jednak ja uważam, że banan jest na tyle słodki, że powinno wystarczyć. Konsystencja masy plackowej musi być taka, żeby dało się nałożyć na patelnie – tak zwana konsystencja gęstej śmietany 😉
Powiem Wam też, że jeśli macie ochotę na takie słodkie śniadanie/podwieczorek, lecz w domu brak jajka to też się zrobią – dodajcie tylko pół łyżeczki proszku do pieczenia 😉
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każde Twoje słowo...