Minął czwarty miesiąc kontrolowania wydatków. Kiepski miesiąc. Niby krótszy to powinno być łatwiej, ale jednak nie obyło się bez kilku tragedii... Jestem załamana!
Przygotowaliśmy sobie plan budżetowy. I się rozjechał. Tzn. byłoby całkiem nieźle nawet gdyby nie remont i zepsuty bojler. Nie wiem, co Wy dostałyście na Dzień Kobiet, ale ja dostałam bojler. Cóż...
Nie załamujcie się tymi kwotami, dajcie mi wyjaśnić!
Przeznaczona
kwota
|
Rzeczywista
kwota
|
Różnica
|
|
Rachunki
|
500
|
403,43
|
+96,57
|
Samochód
|
600
|
455,51-paliwo
400 – mechanik
855,51
|
-255,51
|
Zakupy
spożywcze
Na mieście, śmieci, alkohol
|
600
150
|
224,06
156,43
|
+375,94
-6,43
|
Chemia,
kosmetyki, dom, prezenty
|
150
|
268,48
|
-118,48
|
Dzieć
|
200
|
232,05
|
-32,05
|
Ubrania
|
100
|
64,6
|
+35,4
|
Hobby
żona
|
100
|
0
|
+100
|
Hobby
mąż
|
100
|
10
|
+90
|
SUMA
|
2500
|
||
Nieplanowane
|
Remont sypialni – 380,00
Hotel – 250,00
Bojler – 400,00
|
Wiem, Wasze pierwsze pytanie to na pewno: ile na jedzenie?!
Więc wyjaśniam: to koszty około 2 tygodni. Ponieważ w czasie remontu ja i syn wynieśliśmy się z domu, a mój mąż nawet jeśli zostawię gotowy obiad to go nie odgrzeje (i zawsze wyrzucałam, więc tym razem pozwoliłam mu robić co chce), więc sobie darowałam. Dodatkowo nasz wyjazd to też prawie tydzień poza domem. No i tak się nie nazbierało...
Niestety, rubryczka ze śmieciowym żarciem pali się na czerwono, cóż, nie będę ukrywać - McDonalds w podróży... pizza remontowa... no i jak już popłynęliśmy to pod koniec miesiąca kupiliśmy wino, niezdrowe przekąski i urządziliśmy sobie małżeński wieczór filmowy, a co!
Mechanik niby był planowany, ale już po przygotowaniu budżetu... cóż, i tak by nas to czekało, ale nie miałam kiedy się finansowo na to przygotować.
Podobnie było z remontem sypialni, niby mi się marzył, ale decyzja, że się za to zabieramy też była nagła. Wspomnę tylko, że w tej kwocie mieści się jakaś maszyna do gładzi kupiona na spółkę z siostrą. Więc nie ma tragedii.
Kolejna "płonąca" kwota jest wypchana po brzegi prezentami, i dla babci z okazji 90. urodzin i dla syna kuzynki oraz jego siostrzyczki, która przyszła na świat kilka dni przed naszym przyjazdem. Prezenty były składkowe z siostrą i rodzicami.
Dzieć przekroczył odrobinę swoją kwotę, ale kupiliśmy mu zapas pampków, które powinny wystarczyć na cały marzec, więc i tak mam oszczędnego syna.
Na hobby w tym miesiącu po prostu nie było czasu. No i też wiedzieliśmy, że właśnie z tego miejsca musimy mieć zapas na hotel. Także świadomie ukróciliśmy tutaj szaleństwa.
Zasadniczo z 2500 zł zaplanowanych na ten miesiąc i tak zostałoby 285.44 zł, czyli nocleg w hotelu mielibyśmy z czego opłacić bez sięgania po oszczędności. I mechanika już w to wliczyłam.
Gdyby nie to, że dwa dni przed wypłatą zepsuł się bojler i nie było innego wyjścia jak tylko kupić nowy... może nie byłoby tak źle...
Po opłatach hotelowych zostałoby nam 35.44 zł, ale trzeba odjąć jeszcze 780 zł za bojler i remont sypialni.
Czuję się jakbym utonęła. Okropne! Jestem załamana!
Ale się nie poddaję. Kombinuję intensywnie, żeby nieco dorobić! Co prawda kursu żadnego nie zaczęłam, ale regularnie uczę się angielskiego! Liczę na to, że już niedługo pochwalę się dodatkowymi kwotami, takimi całkowicie moimi :)
Zapraszam Was do artykułu o tym jak może wpaść kilka groszy do portfela!
Aktualnie mBank ma niezłą propozycję, można zyskać nawet 500 zł za założenie i korzystanie z konta w ich banku.
A jak u Was z finansami?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każde Twoje słowo...