Kiedyś odwiedziliśmy Ewę i Michała, a tam na dzieci czekały takie genialne lizaki! Dobra, podkradłam jednego, bo nie mogłam się oprzeć! Też byście nie mogli... ;)
Ten weekend to urodziny mojego syna. Myślę, że przez najbliższy czas będę pokazywać Wam po kawałku, co przygotowałam na spotkanie ze znajomymi właśnie z tej okazji.
Dziś zapraszam Was na alternatywę dla cukierków, którymi dziecko częstuje kolegów i koleżanki z przedszkola. Michaś zakochał się w cake popsach. I wyprosił żebym zrobiła mu je do przedszkola. Cóż zostało matce? Zrobiłam...
Zapraszam na przepis.
Z tego samego ciasta możecie zrobić muffinki - ja też zrobiłam kilka.
Składniki:
- 100 gram mąki pszennej
- 30 gram mąki ziemniaczanej
- 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
- 2 jajka
- 80 gram cukru
- Esencja waniliowa
- 60 gram roztopionego masła
Jak zrobić ciasto?
Bardzo prosto. Miksujemy ze sobą wszystkie składniki poza masłem. Dodajemy je na sam koniec i miksujemy jeszcze około 5 minut. Ja do małej części ciasta dodałam kakao - chciałam żeby moje lizaki miały taki wzorek marmurkowy.
Ciasto nakładamy do foremki (tej części bez dziurki). Ja dałam jasne ciastko i odrobinę ciemnego, zamierzałam wykałaczką i powstał fajny wzorek. Zamykamy foremkę i kilka razy stukamy nią o blat, żeby pozbyć się ewentualnych pęcherzyków powietrza.
Do nagrzanego do 190° piekarnika wstawiamy foremkę i pieczemy 15 minut.
Z tego ciasta wyjdą też super muffinki. Ja zrobiłam wersje z bananami - kilka plasterków między ciasto, i z mrożonymi malinami, jarzynami i jagodami - kilka sztuk na górę babeczki. I też pieczemy 15 minut.
Gotowe i przestudzone lizaki musimy nabić na patyczki. Rozpuszczamy trochę czekolady (lub gotowej polewy) zamaczamy patyczek i wbijamy w lizaka. Dobrze jest zostawić je na jakiś czas, do zastygnięcia – żeby ciasto nie spadło z patyczka. Ja położyłam lizaki w foremce, patyczkiem do góry 😉
A teraz pozostaje nam tylko dekorowanie. Ja używam gotowej polewy, którą rozpuszczam w kąpieli wodnej. Moczę lizaka i staram się tak kręcić nim, żeby czekolada oblała całą kulkę. Zanim zaczniemy ozdabiać cukiereczkami trzeba poczekać chwilkę, żeby czekolada nie spływała – dosłownie kilka sekund.
I zdobimy – cukiereczki, kryształki, kawałki czekolady… Co tylko chcecie.
Nasze cake popsy miały być zamiennikiem cukierków, którymi zazwyczaj solenizanci częstują dzieci w przedszkolu.
Efekt był całkiem niezły – Michał zachwycony, dzieci zachwycone…
Polecam takie kolorowe ciasteczkowe lizaki 😉
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każde Twoje słowo...