"Córka lasu" to już druga książka Justyna Chrobak, choć po 7 latach od pierwszej książki może powinniśmy traktować to jako kolejny debiut?! Tym bardziej że tym razem mamy do czynienia z elementami fantasy...
Fantazy mnie trochę przeraziło, ale jak przeczytacie do końca to dowiecie się, czy było aż tak źle ;)
Oczywiście ucieszyłam się, że będę miała okazję poznać nową książkę autorki, szczególnie, że poznałam ją 7 lat temu - w czasach jeszcze studenckich... Ale kiedy książka do mnie dotarła, przeczytałam na okładce, że to jest o elfach i o jakiejś krainie byłam po prostu przerażona! Kolejny raz pomyślałam: "Kaśka, w coś Ty się wpakowała! Nie cierpisz takich książek!".
Ale fantastyka, która się tam pojawia jest taka nienachalna, jest jej niewiele i mi w ogóle nie przeszkadzała...
Książka dotyczy dziewczyny, która żyje w jak najbardziej rzeczywistym świecie, z którego zostaje wyrwana i przerzucona do świata elfów do krainy Nesbero. Kiedy już nastawiłam się na to, że będzie to fantastyka to zabrakło mi opisów, wyjaśnienia jak wygląda życie stworzeń... Ale z drugiej strony, dzięki temu książka może trafić do fana fantazy lub do kogoś, kto woli zupełnie inny rodzaj literatury. Gwarantuję, że autorka nie wrzuci Was nagle w świat totalnie nierealny, a powoli będzie dawkowała nowości...
Co więcej zakończenie jest na tyle zaskakujące, że sama nie wiem, co o tym myśleć... dobrze, że pod koniec roku mamy szansę poznać dalsze losy bohaterki!
Ale odrobinę Wam zdradzę... Wszystko zaczyna się w chwili, gdy bohaterka ze swoimi nowymi koleżankami robi rajd po knajpach, wyrwała się nieco spod skrzydeł nadopiekuńczych rodziców i cieszy się wyjazdem... Tyle tylko, że gdy poznaje przystojnego barmana zaczyna się źle czuć i wraca do hotelu... Niemal natychmiast po wyjściu z lokalu czuje się lepiej, ale zaczynają się problemy ze snem...
A gdy wraca do domu na uczelni znowu dopadają ją problemy zdrowotne. Długo nie kojarzy, że człowiek spotykany na uczelni to barman poznany na wycieczce.
Co to ma ze sobą wspólnego? Kim jest tajemniczy barman? Co zmieni jedna z nim rozmowa? I czemu rodzice tak panikują?
Ciiiii nic więcej Wam nie powiem... przeczytajcie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każde Twoje słowo...