Druga świąteczna recenzja przed Wami, a ja czytam już czwartą książkę o świętach i jestem coraz bardziej zachwycona! Jak miło, że za oknem śnieg... więc jakoś łatwiej się wczuć i poczuć magię świąt! Czujecie już święta?
Kolejny raz spotykamy się z bohaterami, których mieliśmy okazję poznać już w książce "Siostry", a potem w kolejnych tomach "Przyjaciele i rywale" oraz "Słoneczna Przystań".
Wiedziałam, że pojawiły się kolejne tomy i chciałam je, oczywiście, przeczytać tylko jakoś zabrakło czasu. Teraz z powodu świąt sięgnęłam po "Magiczny wieczór", ale nie miałam świadomości tego, że jest to czwarty tom serii "Czary codzienności". Szczerze mówiąc zorientowałam się dość szybko, ale doszłam do wniosku, że na pewno bez znajomości poprzednich tomów też będę umiała się wciągnąć w tę historię. I rzeczywiście, jeżeli ktoś nie zna tomu pierwszego albo kolejnych to spokojnie może czytać tom czwarty. Wiadomo, najfajniej byłoby poznać historię od początku do końca, szczególnie że bohaterowie tworzą taką wyjątkową patchworkową rodzinę i tylko czytając książki po kolei mamy możliwość poznać ich wszystkich i zrozumieć te relacje które je łączą. Ja odkryłam tylko część relacji w pierwszym tomie i podejrzewam, że kolejne pojawiły się w drugiej części. Trochę mi brakowało wiedzy jak pojawili się kolejni bohaterowie, ale brakowało mi tylko dlatego, że jestem z natury bardzo ciekawa! Jednak przeczytałam tom czwarty i wszystko zrozumiałam.
Książka jest świąteczna, ponieważ oczywiście wszystko dzieje się w grudniu, ale również dlatego, że jedna z bohaterek - Daniela, czyli średnia siostra wychodzi za mąż. W organizacji ślubu pomaga jej siostra, która jest perfekcjonistką i to ona wszystko kontroluje, wszystko ustala. Daniela z kolei zajmuje się tą kulinarną stroną przyjęcia i w ogóle nie przeszkadza jej to, że będzie występowała w białej sukni, bo ona ma plan!
W ogóle Agata, czyli najstarsza siostra jest poważna, odpowiedzialna, z kolei Daniela jest w gorącej wodzie kąpana, najpierw robi, potem myśli i w tym wszystkim Tosia, która wcześniej (w pierwszym tomie) była zagubiona i raczej wycofana, a teraz jest prawdziwą przebojową dziewczynką, która wiedzie szczęśliwe życie, choć dosyć nietypowe w tej swojej nietypowej rodzinie.
Dziewczyny stworzyły kawiarnię w miejscu, gdzie kiedyś był kiosk z pamiątkami i prasą. To jest dla mnie w ogóle fenomenalna opcja i bardzo mi się w książce podoba, ponieważ "3 siostry i 3 koty" to miejsce, gdzie spotykają się wszyscy mieszkańcy Zmysłowa! Można tam dobrze zjeść, można wymienić się plotkami, można napić się pysznej kawy czy herbaty, ale także wymienić oraz kupić książki. Jest to po prostu piękne i wyjątkowe miejsce, które stworzyły dziewczyny. Dodatkowo ich sąsiadka - Julia, tworzy meble, a właściwie odnawia stare, w związku z tym w lokalu są po prostu wyjątkowe kanapy i fotele!
Zima w Zmysłowie jest takim momentem trudnym dla mieszkańców, ponieważ turyści się nie pojawiają, właściwie nie ma dla nich atrakcji, choć mieszkańcy starają się organizować świąteczne festyny, również pensjonat lada moment zacznie działać i jego pierwszą dużą imprezą będzie właśnie wesele Danieli.
Wesele miało być niewielkim przyjęciem, ale wiadomo: małe miasteczko, każdy musi być zaproszony, w związku z tym no... to będzie duża impreza!
Ale zanim do niej dojdzie, oczywiście pojawi się trochę problemów, jak na przykład suknia ślubna, która nie do końca się udała. Pojawiają się także kolejni ludzie, których wypadałoby zaprosić, więc z małego przyjęcia robi się wielka impreza.
Dla Danieli niespodzianką ma być wystrój sali, a to też może spowodować wiele komplikacji! Kolejnym problemem jest (oczywiście!) teściowa...
Pojawia się też problem związany z Wigilią, kto z kim chciałby ja spędzić, dziewczyny najchętniej zaprosiłyby wszystkich, ale wiadomo, że nie wszyscy przyjmą to zaproszenie... trochę przykro.
Ale w książce dzieje się! oj dzieje... Co się stało z narzeczoną jednego z bohaterów? Co wydarzy się 30 grudnia, czyli dzień przed Sylwestrem? Czy do ślubu w ogóle dojdzie? Czy pomysł Danieli na siebie się sprawdzi? Czy będzie miała szansę w ogóle go zrealizować? Czy Agata ze swoim mężczyzną wyjedzie ze Zmysłowa? I przede wszystkim, co stanie się z Tosią, kiedy siostry się rozstaną i zaczną układać sobie życie na nowo? Czy Tomasz - biznesmen będzie potrafił uratować Zmysłowo przed takim okresem posuchy turystycznej? I czy w jego pomysł jest na tyle dobry, że się przyjmie w małym miasteczku? Czy w realizacji nie przeszkodzą mu bardzo trudne relacje z rodziną, która sprawia problemy, która ma problemy i przed którą właściwie chce się uciec! A nie zawsze można... I co z tym wspólnego ma nowa nauczycielka - największa ciamajda, jaką można sobie wyobrazić, która jak tylko pojawia się to zaczynają się komplikacje...
Ależ Was zasypałam informacjami... mam nadzieję, że zasiałam w Was ziarno ciekawości... i teraz sięgniecie po książkę... a najlepiej wszystkie cztery tomy!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każde Twoje słowo...