Zdarzają się takie książki, które czyta się z przyjemnością, szybko i chętnie... i nawet korki nie są straszne!
Książka niewątpliwie z każdym tomem nabiera większego
rozpędu. I błędy znikają! I w sumie nie ma się czego przyczepić... mimo że bym
chciała!
No może odrobinę zapis dialogów utrudnia czytanie, ale można
się przyzwyczaić.
W życiu Sally dzieje się wiele, w końcu otwiera kolejny
sklep! Jednak znów spotykają ją niezbyt przyjemne zdarzenia – czy też
zderzenia... i wiąże się to z wizytami w szpitalach. Niestety, w szpitalu
znajdzie się także Jacek, w dodatku w chwili, kiedy Sally będzie chciała być
blisko niego, a tu jednak jest jeszcze żona! Chyba Anecie współczuję
najbardziej w tej całej sytuacji...
Staram się rozumieć, usprawiedliwiać, ale to jednak zdrada,
a zdrada w ogólnym rozrachunku wszystkich bardziej boli niż uszczęśliwia.
To taki temat, który po przeczytaniu książki poruszyłam z mężem.
Bo zdrada to czasem jest codzienność.
Mój mąż się okropnie denerwuje, gdy po przeczytaniu jakiejś książki mam ochotę
na takie dyskusje, ale cóż ja mogę – zdrada dziś nas nie dotyczy, ale co będzie
jutro?
Książkę przeczytałam podczas podróży na urlop. Całkiem
przyjemne towarzystwo w drodze nad morze!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każde Twoje słowo...