Pięciolatka na szczęście jest mało wymagająca, w każdym razie uwielbia kreatywne prezenty, stąd zawsze mogę poszaleć i kupić zestaw do robienia biżuterii, ozdób, uszycia czegoś fajnego, no cokolwiek w tym stylu. Jej mama też jest kreatywną duszą, więc Młoda ma z kim tworzyć. Ponieważ jej prezent składał się z drobiazgów: ubrań i kreatywnego zestawu postanowiłam dołożyć coś od siebie. I stworzyłam notes. Albo zbiór kolorowanek. Albo zwał jak zwał.
Ważne, że ma drewniane okładki, że na okładkach są księżniczki, że jest imię obdarowanej, a więc pełna personalizacja! Zdjęcie robione przed ostatnimi poprawkami, więc było lepiej niż widać poniżej:
A tutaj wewnętrzna strona okładki, z przymrużeniem oka :) i pierwsza w kolejce kolorowanka...
Próbowałam stworzyć zbiór kolorowanej z ulubionych bajek pięciolatki, ale zaplątały się i takie, które jeszcze ja pamiętam z dzieciństwa.
nie byłam pewna, czy tablica będzie mile widziana, ale postanowiłam zaszaleć. W końcu każda z nas chce mieć idealny planner, więc czemu dziecko nie może mieć wszystkiego w jednym? Okazało się, że był to strzał w 10!
A wiec ostatnią stronę można wykorzystać na zostawienie wiadomości. Okładki oczywiście można np. zamienić stronami, więc tablica może być z przodu :)
No i ostatnia strona. Tył. Zdjęcie znowu słabe. Naprawdę wyglądało lepiej w rzeczywistości. Choć nie ukrywam ostatnia strona była problematyczna. Początkowo była cała w różowe paski. Potem jedna strona zamieniła się w tablicę. A potem dorwałam ten motyw! No na punkcie tej bajki to nawet mój syn ma bzika, że o Młodej nie wspomnę.
No więc jest.
Ciągle czekam na informację, czy się spodobało... Jak sądzicie?
Chciałam Was również zaprosić do polubienia mojej strony na fb...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każde Twoje słowo...