Zrobienie takiego tortu chodziło za mną już od dawna, ale jakoś nie było okazji albo czasu.
W końcu w sobotę czekają nas chrzciny mojego siostrzeńca - okazja idealna!
Tort składa się z ponad 150 pampersów, więc jest dość spory...
Wiem, powinien być kolorowy, mieć przyczepione misie, grzechotki i inne drobiazgi, ale jest minimalistyczny.
Drobiazgi i prezenty będą w torebce - akurat nic nie nadawało się do przyczepienia.
Mam nadzieję, że rodzicom się spodoba.
Jak sądzicie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każde Twoje słowo...