Jeśli jesteście, jak ja, sroczkami okładkowymi to pewnie zwrócicie szczególną uwagę na te piękne balony! Już samo patrzenie na książkę wywołało u mnie uśmiech na twarzy... a jaka była treść...?
Książka zaskoczyła mnie niesamowitym ciepłem i optymizmem, który właściwie wylewał się z każdej strony i nawet w chwili, kiedy poruszane były bardzo trudne tematy to jednak nie było przygnębiająco.
Autorka porusza trudny temat, czyli wydarzenia z tych najmłodszych lat, które niestety nie były beztroskie i przyjemne. Zmusza nas do zastanowienia, czy dzieciństwo ma wpływ na nasze życie później? Czy dopóki nie pogodzimy się z przeszłością będziemy mieli problemy z teraźniejszością?
Książka początkowo zaskoczyła mnie takim rozległym, szczegółowym opisem wydarzeń, ale z drugiej strony był on tak ciepły i przyjazny, że poczułam się jakbym po prostu przy kawie rozmawiała z przyjaciółką! A wiadomo, że wtedy nie możemy się nagadać i każdy szczegół wydaje się nam ważny!
To bardzo przyjemna lektura... zaczęłam czytać oczywiście w kolejce, ale ta atmosfera tak mocno mnie wciągnęła, że spędziłam z nią cały wieczór! Żałuję, że za oknem plucha, bo czytanie tego na hamaku w ogrodzie byłoby pewnie jeszcze przyjemniejsze!
"Tatuaże podświadomości" pokazują, że można popracować nad swoim życiem, nad taką harmonią, którą trzeba osiągnąć, żeby być szczęśliwym. Bo aby być szczęśliwym tu i teraz mimo wszystko trzeba poradzić sobie z przeszłością! Czy człowiek jest w stanie pogodzić się z trudnym dzieciństwem, kiedy rodzice nie potrafili dać nam tego, co każde dziecko potrzebuje, czyli ciepła. miłości. zrozumienia i wsparcia? Czy taka domowa znieczulica jest w stanie ukształtować dziecko, które poradzi sobie z tym w przyszłości?
To książka o trudach wybaczania, o zapominaniu, cierpieniu i bólu...
Wiadomo, nie da się odciąć od przeszłości, nawet oddzielenie jej grubą kreską nie jest łatwe, ale warto próbować i w książce możemy śledzić te próby i efekty!
Tytuł intryguje, zastanawia i zmusza by po książkę sięgnąć... a treść każe patrzeć w przyszłość z uśmiechem. Spróbuj ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każde Twoje słowo...