Strony

niedziela, 25 marca 2018

Za zamkniętymi drzwiami - kampania społeczna przeciwko przemocy

Fundacja 3-4 Start pod dowództwem Urszuli Dąbrowskiej-Czapkiewicz oraz Klaudii Czapkiewicz-Ziółek (Niezłe Ziółko) zorganizowała niezwykle ważną kampanię społeczną przeciwko przemocy #zazamkniętymidrzwiami! Dwa dni marca spędziliśmy w Hotelu Górski Raj w Porębie Wielkiej - cudowne miejsce! 

Zacznę może od początku: miałam ogromną ochotę zgłosić się do udziału w kampanii, ale doszłam do wniosku, że ze swoim niewielkim blogiem nie mam szans, żeby się zakwalifikować. Oczywiście wziąć udział w kampanii może każdy, ale być trzonem działań mogli tylko wybrani, w związku z tym nie zgłosiłam się... ale wiecie jak to jest, czasem los decyduje za nas i tak było właśnie w tej sytuacji! Można powiedzieć, że przez przypadek, ale nie wierzę w takie przypadki...
Dzięki temu moja wiara w to, że mogę pomóc wzrosła diametralnie i mam nadzieję, że rzeczywiście okaże się, że te działania mają sens, że pomogłam chociaż jednej osobie.
Doszłam do wniosku, że o naszym weekendzie w Górskim Raju napiszę dwa razy, ponieważ chciałabym się skupić na tym, co najważniejsze, czyli na wykładach i spotkaniach, które się odbyły w ramach tego wyjazdu... ale oczywiście jest też druga strona medalu, czyli spotkanie z blogerami (pierwsze moje spotkanie wyjazdowe)

Nie wiedziałam zupełnie, czego mam się spodziewać po takim wyjeździe, więc nie mogłam nijak się przygotować! Klaudię udało mi się już wcześniej poznać,więc wiedziałam, że robi mnóstwo bardzo pozytywnych rzeczy, zgromadziła wokół siebie ludzi, którzy chcą czynić dobro, pomagać... 
Zapoznałam się z programem tego dwudniowego wyjazdu i pomyślałam sobie, że czas mamy wypełniony co do minuty i trochę byłam tym przerażona. Ale okazało się, że te rozmowy, wykłady, obecność innych ludzi jest tak wyjątkowa i daje tak ogromnego kopa, tyle energii i chęci do działania, że potem zupełnie przestało mi to przeszkadzać.



poważnie i mniej poważnie


Spotkania odbywały się w hotelu Górski Raj w Porębie Wielkiej i każdy miał możliwość wziąć udział w wykładach i spotkaniach razem z nami. 



Wiem, że uważacie, że przemoc dotyczy ludzi biednych, rodzin patologicznych i na pewno nie dotyczy ani Was ani nikogo w Waszym otoczeniu... ale tak nie jest i to trzeba w końcu pojąć, trzeba się z tym pogodzić, zrozumieć to i rozejrzeć się uważnie! 
Nie zdajemy sobie sprawy, co dzieje się #zazamkniętymidrzwiami, oprawcy mają do perfekcji opanowane manipulowanie - nie tylko swoją ofiarą, ale również otoczeniem. Gwarantuję Ci, że jeżeli widzisz wokół siebie zakochane pary to wcale niekoniecznie jest tak, że on jest w niej ślepo zakochany, być może w domu on stosuje wobec niej przemoc fizyczną, ekonomiczną lub psychiczną, a ona po prostu nie wie jak albo nie ma w sobie tyle sił, by się z tego wyrwać. Kobiety, wobec których stosowana jest przemoc bardzo często tłumaczą swoją bierność miłością do oprawcy. Ona go kocha tak bardzo, że się dla niego poświęca, jego czasami ponosi i rozkwasza jej twarz, ale to sprawa drugorzędna, bo potem przeprosi albo wytłumaczy, że to była jej wina! Może nam się wydawać, że ci ludzie nie chcą od nas pomocy, wzbrania się, ale musimy zrozumieć (ja tego nie rozumiałam!), że ona się boi... Bo jeżeli taka pomoc nie przyjdzie natychmiast i nie będzie na tyle skuteczna by ona się mogła od niego oderwać, to ona ona z nim zostanie, a on odbierze jej dzieci albo pieniądze na jedzenie dla tych dzieci. 
Ona ma zakodowane, że on sobie poradzi, ale ona nie bo jest od niego w pełni zależna!

To nie jest tak, że przemoc dotyczy kobiet brzydkich, biednych niezaradnych, wręcz przeciwnie kobiety piękne, zaradne a i takie po których na pewno byście się nie spodziewali, że ktokolwiek mógł by zrobić im krzywdę lub cokolwiek wbrew ich woli również są ofiarami przemocy! Należy też zauważyć, że ofiarami padają nie tylko kobiety, bo sytuacje są naprawdę różne i podejrzewam, że niejeden mężczyzna pada ofiarą przemocy. Problem polega na tym, że w tej chwili kobiety już mogą o tym mówić głośno, mają możliwość obrony, a mężczyzna, który jest ofiarą nadal zazwyczaj staje się pośmiewiskiem! To straszne i mam nadzieję, że to się zmieni, że to jest kolejny krok do tego, by zmienić coś na lepsze, pomóc wszystkim i wskazać im drogę do lepszego jutra, żeby nie zamykali się z oprawcą w domu, by pozwolili podać sobie pomocną dłoń! 

DZIEŃ PIERWSZY

"Między nami"


Pierwszy wykład prowadziła pani Renata Borysiak z Centrum Psychologiczno-Terapeutycznego Tęczaktóra zaczęła od najprostszych definicji: od tego jak wygląda rodzina zdrowa a jak dysfunkcyjna. Dowiedzieliśmy się jak poszczególni członkowie funkcjonują nie tylko w domu, ale również w społeczeństwie. Przyjmują na siebie pewne role, które bardzo często zostają z nimi na całe życie, przez co jako ludzie dorośli nie zawsze są w stanie sobie poradzić. Nawet jeśli wydaje się, że dzieci są chronione, nie widzą i nie słyszą to one dobrze wiedzą! A model rodziny znany z domu przenoszą do swojego dorosłego życia, trzeba wielu lat terapii by zrozumieć problem i sobie z nim poradzić. 
Pani Renata poruszała naprawdę trudne tematy, wspominając ludzi, których spotkała na swojej zawodowej drodze i nie raz głos jej się łamał, a ja słuchając miałam łzy w oczach... 

Tort


Czyli dzieło Ani ze Słodkiej Krainy Czarów, a wiadomo, że dzieła Ani są piękne i pyszne! Trzeba dodać, że ten rysunek (dziurka od klucza) w prawym dolnym rogu została narysowana przez Milenę z bloga Cytryniaki i Rysotwory.

Kobieta i rozwód - warsztaty z Katarzyną Bigosińską


Pani Kasia działa w Centrum Kobieta i Rozwój Kraków, opowiadała o tym, gdzie szukać pomocy, jak oferować tę pomoc.
Centrum pomaga oczywiście nie tylko kobietom, również mężczyznom przejść przez rozwód, podjąć tę decyzję, a potem sobie z nią poradzić. Myślę, że to trudne tematy, ale przedstawione zostały w taki łatwy sposób, zostały opowiedziane z lekkością i pewnością, że ludziom można pomóc. Należy jednak pamiętać, że rozwód jest jedną z najboleśniejszych sytuacji w życiu, a wiele osób nie ma odwagi nawet podjąć decyzji o nim ze strachu przed opinią ludzi. 

Górski Raj, czyli matka w raju

Na zdjęciu właściciel Hotelu Górski Raj

Oczywiście w międzyczasie Hotel Górski Raj zapewniał naszemu podniebieniu raj przepyszną kawą, ciasteczkami i przekąskami. O obiedzie nawet nie wspomnę... i to wszystko tak pięknie podane, że czułam się po prostu jak najważniejsza na świecie. Może to dziwne, ale cała zgraja matek zerwały się "ze smyczy dzieciom" i mogły wreszcie poszaleć, poplotkować, zjeść coś, czego nie musiały same przygotować ;)


Powrót do siebie - warsztaty na podstawie książki
(Clarisa Pinkola Estes "Biegnąca z Wilkami")


To były dla mnie najtrudniejsze warsztaty, może gdybym wcześniej miała czas by się zorientować nieco w temacie byłoby łatwiej, oczywiście Sylwia Batko, która je prowadziła była niesamowicie wkręcona w temat! Nawet wysłuchałyśmy kilku fragmentów, ale stanowczo jestem lepszym "czytaczem" niż słuchaczem. 
Po książkę na pewno kiedyś sięgnę i zapoznam się z tematem wnikliwie - zapisuję tytuł.

"Być kobietą" - historia Elizy Żywickiej


Eliza opowiedziała nam o swoim życiu, o tym jak zdecydowała się napisać książkę, jak zaczęła walczyć o swoje życie i życie swoich córek. Eliza w książce i w tej historii porusza temat trudnego dzieciństwa, trudnego małżeństwa i później kolejnych trudnych związków, gdzie zawsze była ofiarą. Wychowywała się bez ojca i później lgnęła do mężczyzn i niestety nie wychodziła na tym najlepiej. 



Mam nadzieję, że będę miała okazję sięgnąć po książkę w niedalekiej przyszłości i na pewno o niej napiszę na blogu. 

Wieczór

I tak minął pierwszy dzień, który był długi i emocjonalny, ale bardzo ważny. 
Mieliśmy potem chwilę czasu dla siebie, który wykorzystaliśmy na basenie, w saunie i jacuzzi. Myślę, że te dwie godziny, które miałyśmy żeby się troszkę zresetować były nam bardzo potrzebne, pozwoliły troszeczkę przemyśleć ten temat, ale też poznać się lepiej! 
Kolacja miała być lekka i szybka, a kelnerzy ciągle donosili kolejne smakołyki i w  efekcie chyba prawie dwie godziny spędziliśmy przy stołach. A potem jeszcze chwila plot w pokojach i niektórym czas zleciał do 3 nad ranem ;)

DZIEŃ DRUGI

Warsztat ceramiczny


Kolejny dzień był niemniej interesujący! Zaczęło się od kolejnego spotkania z Sylwią Batko z Element Earth, która tym razem namawiała nas (skutecznie zresztą) do stworzenia swojego anioła czy też opiekunki...

              

Dostałyśmy po kawałku gliny (na szczęście już rozwałkowany) i po chwilach wzdychania i jojczenia, że przecież nie umiemy zabrałyśmy się do roboty! Radziłyśmy sobie lepiej lub gorzej, ale w sumie okazuje się, że nie tylko brudne dzieci są szczęśliwe - matki też. Każdy anioł był zupełnie inny, chudy, gruby, ze skrzydłami lub bez, z długimi włosami albo łysy, a nawet bez głowy, ale to mało ważne! Najważniejsze, że każdego będzie można wylicytować na Allegro charytatywnie...


Ambasadorowa


Ostatnie spotkanie było dla mnie jednym z ważniejszych, dotarła do nas bohaterka książki "Ambasadorowa" wydanej przez Wydawnictwo Dlaczemu, z którą rozmawiała Agnieszka Domeracka. Myślę, że spotkanie dało mi ogrom wiedzy i kopa do działania, takiej potrzeby mówienia o tym, o czym się nie mówi... a przede wszystkim docenienia własnego męża, który wcale nie ma ze mną łatwo, ja nie mam łatwo z nim, a jednak dobrze że trafiliśmy na siebie... O książce "Ambasadorowa" napiszę na blogu pewnie po świętach, bo to lektura zmuszająca do wielu przemyśleń...

 Dziękuję bardzo, że mogłam wziąć udział w tym wydarzeniu.

Zdjęcie użytkownika Klaudia Anita Czapkiewicz-Ziółek.



Organizatorzy :
Partner Strategiczny :
Partnerzy merytoryczni :
TORT:
Akcję wspierali :
Klucz do zamkniętych drzwi : Agnieszka Jachyra
Grafiki dot. przemocy :
Fotoreportaż i sesje kobiece:
Iwona, Iza z Kocie Kadry i wizaż Ania Zatorska – Charakteryzatorska
Videoreportaż :
Patroni medialni:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każde Twoje słowo...