Strony

wtorek, 12 grudnia 2017

"Psiego najlepszego" W. Bruce Cameron

To będzie idealny prezent dla każdego miłośnika zwierząt! Piękna, wzruszająca historia o przyjaźni człowieka z psami, każdy kto kiedykolwiek miał w domu zwierzaka nie będzie w stanie przejść obojętnie obok tej książki!


W tej chwili nie mam psa, ale u mnie w domu zazwyczaj był jakiś psiak... Ta miłość w książce jest nieprawdopodobna, tym piękniejsza, że jest niespodziewana, początkowo odrzucona, później wystawiona na ciężką próbę. 
Widziałam w sieci tyle zachwytów nad tą książką, że bardzo się bałam, że to będzie troszkę odgrzewane danie, że to kolejna książka o psie i autor powtórzy temat z pierwszej książki. Bałam się, bardzo się bałam, że się zawiodę, że autor nie stanie na wysokości zadania i że pierwszą książką postawił sobie wysoko poprzeczkę i teraz na pewno nie doskoczy! I się, cholera, myliłam na szczęście!

To jest piękna historia o mężczyźnie, który jest odludkiem, samotnikiem żyjącym przyszłością, zagubionym w aktualnym świecie. I nagle zostaje postawiony przed faktem dokonanym, po prostu pies ląduje u niego na wycieraczce i... nie ma innego wyjścia, musi się nim zająć! A okazuje się, że pies jest w większym pakiecie i to jest jeszcze trudniejsze dla kogoś, kto w ogóle nie ma pojęcia o zwierzakach... powiem szczerze, że ja zwierzaki w domu miałam, a gdybym musiała stanąć na jego miejscu to bym uciekła! On nie uciekł, co więcej poradził sobie!
Nie będę Wam tego wszystkiego opowiadać, ale to jest historia o zwierzakach, o ludziach, o relacjach między nimi, ale także relacjach między ludźmi, o trudnych sytuacjach i o jeszcze trudniejszych rozstaniach. 

Nie mam pojęcia, czy jest w ogóle jakiś sposób, żeby Was zachęcić do przeczytania tej książki, bo mam takie poczucie, że nikt nie potrzebuję zachęty... Jeżeli wiesz, jak wygląda życie z psiakami (nawet początkowo niechcianymi) to jestem pewna, że po książkę sięgniesz, a jeżeli jeszcze jej nie masz to może Dzieciątko/Gwiazdor czy Mikołaj przyniesie ją pod choinkę?
Zostaw list na parapecie...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każde Twoje słowo...