Strony

środa, 23 sierpnia 2017

Blog Book Meeting okiem Rudej Ewki

Kolejny raz oddaję Poligon w dobre ręce albo może oddaję głos Rudej Ewce, tym razem nie w roli kulinarnego specjalisty, a uczestnika Blog Book Meeting. Poniżej Jej relacja ze spotkania, poczytajcie jak było fajnie!




 Co robiłam w Sosnowcu 12 sierpnia? Poznawałam. Miasto. Kawiarnię-Księgarnię. Blogerki. Autorki.
Blog Book Meating to był debiut dwóch dziewczyn – Pauliny z Yakie Fayne i Kaśki z Poligonu Domowego. Udany debiut! Dziewczyny postanowiły zorganizować spotkanie dla miłośników książek, w czasie którego będzie można spotkać się z polskimi pisarkami. Inicjatywa moim zdaniem wspaniała!
Zacznę od magicznego miejsca  -Księgarnia. No powiedzcie sami – idealna nazwa dla miejsca, w którym spotkają się miłośniczki książek. Wchodzisz i pierwsze co rzuca się w oczy to genialne ściany pełne różnych książek! No książkowy raj! W oczy rzuca się też ekspres do kawy – kawa i książki? Połączenie idealne!

Świetna inicjatywa Pauliny i Kasi, aby zaprosić kilka autorek i blogerek, żeby mogły porozmawiać. Poplotkować o książkach przy kawie.  
Debiutowała tam również autorka książki „Zabójcza podświadomość” Mary Sue Ann. To było jej pierwsze spotkanie autorskie. Zdecydowanie udane. Chwila rozmowy z Pauliną sprawiła, że lepiej poznaliśmy Autorkę. A ja ze swojej strony mogę dodać, że Mary Sue Ann napisała świetną książkę, książkę, od której nie da się oderwać! Choć przeraził mnie temat i brutalność „głównego mordercy”, o przewijającym się motywie pająka nie wspomnę, to książkę polecam z czystym sercem. To było moje pierwsze spotkanie z tak zwanym paranormal crime. Mary Sue Ann – czekam na kolejną książkę!


W czasie przerwy miło opowiadał mi się z Magdą Majcher a i wywiad z nią był bardzo ciekawy i pomógł poznać autorkę i jej książki. Zdecydowałam się na zakup Jej debiutanckiej powieści – „Jeden wieczór w Paradisie”, w którym jak powiedziała jest 70% tego, co chciała napisać.
W międzyczasie ze stolików zerkały na mnie małe żółte pudełeczka. Pudełeczka same w sobie były ładne, ale ich wnętrze… Cztery piękne, czekoladowe małe arcydzieła czyli pralinki w kształcie cupcakesów od Chocolissimo. Niebo w gębie!
Pomiędzy rozmowami z autorkami można było, jak już wspomniałam, kupić ich książki ale i wziąć udział w wymianie książek – każdy z uczestników mógł przynieść ze sobą książki i wymienić je na inne. Drugie życie książki – czemu nie!

Dzięki spotkaniu miałam okazję poznać niezwykłą Małgorzatę Sambor-Cao. Jest to autorka, która sama wydaje swoje powieści – Sapere Aude.  Zaskoczyła nawet prowadzącą rozmowę Kasię zakładając wspaniałe… rogi… Wyznając zasadę, że „grzeczne dziewczynki idą do nieba a niegrzeczne tam gdzie chcą”… Ta miłośniczka motocykli miała przygotowane dla uczestniczek spotkania dwie niespodzianki w postaci swoich książek – udało mi się zgarnąć dwa tomy drugiej części „Sapere Aude”, niedługo planuję zapoznać się z bohaterami i Meksykiem widzianym oczami Małgorzaty Sambor-Cao.
Popołudnie należało do Magdaleny Wali – autorki kilku książek, w tym mojej ukochanej – „Mów mi Katastrofa!” oraz do Izabeli Milik, autorki między innymi „Reemisji” która jest na mojej liście do przeczytania. Niestety w tych spotkaniach nie mogłam już wziąć udziału. W czasie spotkania obecna była również pani Halina Socha – promowała swoje książkę „Anielska przystań”.
Ze spotkania wyszłam pełna pozytywnej energii, bogatsza o wiedzę na temat autorek, które przybyły na spotkanie, ale i z torbą prezentów! Kosmetyki od Eveline, śliczny miś od Majunto (super, że był w paczce – dzięki niemu Syn wybaczył mi nieobecność;)), materiały promocyjne i wspaniałe książki.


Dziewczyny – świetna robota! Mam nadzieję, że już pracujecie nad wrześniowym spotkaniem!
  
A sponsorów i partnerów medialnych było aż tylu!
Zdjęcie użytkownika Paulina Sosur.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każde Twoje słowo...