Strony

sobota, 5 sierpnia 2017

#3 Ruda Ewka gotuje, czyli przepis na leczo!

Sobota jakoś tak szybko nadeszła, że nawet nie zauważyłam, Ruda Ewka kopnęła mnie w kostkę, bo przygotowała leczo, więc podrzuca Wam przepis... skorzystacie? Bo ja już mam kilka słoików ;)


Uwielbiam cukinie. Jest to jedno z moich ulubionych warzyw. Niestety, nie rośnie u mnie w ogródku bo „moje” ślimaki lubią ją chyba tak samo jak ja… Ostatnio uznałam, że czas pobawić się z nią. Jako że mój piekarnik chwilowo zepsuty nie pokażę Wam jak zrobić najprostsze muffinki z cukinii, ani jak zrobić czekoladowe ciasto cukiniowe... ale może jeszcze będzie okazja!
Cukinia jest delikatna w smaku, zawiera potas, żelazo, magnes. a także witaminę C, K, PP i B1, beta karoten (tak, on kryje się nie tylko w marchewce;)) Zaletą cukinii jest to, że nie odkładają się w niej metale ciężkie. Ważne jest w niej też to, że  odkwasza organizm.
Zaproszę Was na obiad - jeden z moich ulubionych letnich obiadów. Może trochę pracochłonny, ale za to pyszny. Dodatkowo podpowiadam, że ten obiad możecie też zamknąć w słoiku i wyciągnąć w chwili, gdy okaże się, że nie macie pomysłu, co podać albo… zaczytacie się, a dziecko/mąż/rodzic/znajomy zapyta „co na obiad?”.



Leczo z cukinią w roli głównej
-cukinie
-papryki (u mnie biała przede wszystkim, ale możecie wymieszać wszystkie kolory)
- cebula
- pomidory (świeże lub z puszki)
- kiełbasa (lub w wersji wege – bez kiełbasy, ja nawet bardziej lubię bez)

I teraz proporcje – cóż… zależy co lubicie. Dla mnie leczo to przede wszystkim cukinia i pomidory. Tym razem robiłam duuuże ilości, bo część chciałam zawekować i mieć taki słoik na zimę. Myślę, że na obiad dla 3-4 osób wystarczy Wam około 3-4 cukinii, 3 białe i 2 czerwone papryki, jedna cebula i kiełbaska.
Co robimy? Kroimy… Wszystko. Cukinię w nie za cienkie półplastry, paprykę w kostkę lub paski, cebulę w kosteczkę. Wszystko podsmażamy – ja robię to po kolei. Osobno cukinie, osobno paprykę i cebulkę. Później wrzucam wszystko do garnka i duszę dodając pomidory (jeśli świeże trzeba je pokroić. Z puszki polecam już krojone). Dusząc do miękkości przyprawiamy – sól i pieprz moim zdaniem wystarczą, ale możecie spróbować dodać odrobinę rozmarynu, też całkiem niezły efekt.
I tak dusimy do uzyskania zadowalającego efektu. Czyli jakiego? Warzywa są miękkie, część soku z pomidorów wyparuje… W tym czasie możecie podsmażyć pokrojoną kiełbasę. Możecie też wrzucić ją w całości do naszego leczo(najszybsza opcja na zmienienie dania wege w mięsne). Możecie też ją zupełnie pominąć…


A co zrobić żeby zachomikować leczo? Przed dodaniem kiełbasy zapakować je do słoików. Możecie wsadzić do słoików nasze leczo przed dodaniem pomidorów – w końcu puszkę pomidorową możecie dodać przygotowując obiad. Dla mnie najważniejsze jest to, żeby w słoiku było dużo cukinii i papryki – to są te typowo letnie warzywa, których w zimie nie będzie takich pysznych. Najlepiej jeszcze gorące zakręcić, a później pasteryzować około 20 minut (słoiki wkładamy do garnka, lejemy wodę „pod zakrętkę” i  gotujemy pod przykryciem. Nie zapomnijcie na dno garnka położyć jakąś ściereczkę – dzięki temu słoiki w czasie gotowania nie będą się o siebie i o dno obijać i dzwonić).
Tak zapasteryzowane słoiki trzymam w lodówce albo w piwnicy. Ostatnio jadłam je w zimie i były tak samo smaczne jak tuż po przygotowaniu.

Smacznego! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każde Twoje słowo...