Strony

poniedziałek, 6 lutego 2017

"Oddech śmierci", który czułam na karku od pierwszej do ostatniej strony! - Joanna Bagrij

To książka najlepsza z najlepszych. Myślę, że autorkę spokojnie mogę porównać do Tess Gerritsen, którą uwielbiam.

                  

 Autorka utkała taką sieć intryg, więzi, śladów, że musiałam sobie przez trzy dni dawkować książkę, bo porzuciłabym rozsądek (oraz dziecko) i czytała aż skończę! Ale wtedy na pewno nie udałoby mi się rozwiązać zagadki. A przecież nie ma nic lepszego niż sprawdzenie własnych możliwości porównując się do śledczych będących bohaterami książki! Tak więc zbierałam dowody, ślady i poszlaki i próbowałam znaleźć mordercę. Cóż, udało mi się podejrzewać każdego kto się napatoczył. I nic. 

Gdy przeczytałam, że książka łączy świat policyjny z artystycznym i bogaczami to pomyślałam, że będzie nudno... Tak, właśnie taka była moja pierwsza myśl. Nudno? Chyba nie z tą autorka! Bez przerwy podrzucała kolejne smaczki, plątała losy bohaterów tworząc supełki, a i tak ciągle czułam oddech śmierci przewracając kartki. Ta walka z czasem, ta presja i te tajemnice... Coś niesamowitego! 

Nie napiszę, że dawno nie czytałam tak dobrej polskiej książki, bo po pierwsze jest ona genialna, a po drugie, wszystkie książki polskich autorów zachwycają mnie za każdym razem bardziej. U mnie Polacy zawsze będą na podium 😉 a Joanna Bagrij w tej chwili jest w czołówce 😉 mam nadzieję, że w szufladzie ma gotową już kolejną książkę i lada moment będę miała okazję kolejny raz zatracić się w historii, którą stworzyła. 

Dziękuję wydawnictwu Czarna Kawa za możliwość przeczytania książki. 
WYDAWNICTWO CZARNA KAWA
Wiecie, co prawda wolę białą kawę, ale to moim zdaniem genialna nazwa dla wydawnictwa - książka i kawa, czyli najlepsze połączenie. Dodam, że wydawnictwo ufundowało nagrodę w wyzwaniu #czytambopolskie - do wygrania "Autodestrukcja" Moniki Zajas

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każde Twoje słowo...