Mam nadzieję, że Ruda Ewka nie zajrzy przed poniedziałkiem na mojego bloga, bo paczka pewnie dopiero wtedy do niej dotrze... Zażyczyła sobie przepiśnik. Ależ proszę bardzo, z tym że wykonanie trwało o wiele dłużej niż miałam w planach. Powinnam na kolanach przepraszać....
Teraz dopiero widzę, że zdjęcia nie oddają kolorów... Wszystko wygląda na takie blade... bledsze niż w rzeczywistości... W środku przekładki w dwóch kolorach, z kieszonkami na przepisy, wycinki, zapiski. A po odwróceniu do góry nogami kilka kartek z kalendarza, miejsce na spis książek do przeczytania, filmów zaplanowanych na długie wieczory i troszkę miejsca na zapiski...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każde Twoje słowo...