Jesteś tu pierwszy raz? To nie wiesz pewnie, że mam pewien nałóg - Book Toury :) Poniżej historia książki, która dotarła do mnie w ramach tej właśnie akcji.
Kolejny Book Tour w mojej karierze :) aaah, jak ja kocham te akcje! Najczęściej wtedy trafiają do mnie książki, po które zwykle bym nie sięgnęła, ale takiej okazji przepuścić nie mogę!
Przypadkowy Book Tour trwa, a tu już kolejny tom pojawi się lada chwila... brakuje mu jedynie okładki, ale tutaj wkraczamy MY - blogerzy... i podejmujemy decyzję!
Początkowo miałam mieszane uczucia, co do tej książki, ale szybko przekonałam się, że całkiem miło przenieść się nieco w czasie i poczytać czyjeś wspomnienia.... to trochę jak podglądanie czyjegoś życia...
Myślałam, że wypadnie mi 40 Link Party w czasie moich urodzin i byłaby ładna okrągła liczba, ale n nie! Wobec tego koniec z dwutygodniowymi imprezami! ;)
Mam tygodniowe opóźnienie w podsumowaniu finansowym... powiem więcej, za chwilę większość z Was będzie już podsumowywać sierpień, a ja ciągle tkwię w lipcu... ale dziś się udało!
Rzadko zdarza się, że książka potrafi sprawić, że sama już nie wiem w co wierzę, komu ufam i czy moje przekonania są słuszne... to mną nieco zachwiała....
Z obawą spoglądałam na tę okładkę i przerażona byłam wizją czytania tej książki... fantastyka? Przecież ja nie lubię fantastyki! Bardzo nie lubię... ale zajrzałam na pierwszą stronę i... gdy byłam na 150 okazało się, że powinnam już dawno spać!
Bardzo zależało mi na przeczytaniu tej książki, jednak zapomniałam już chyba jak trudno mi poznawać takie historie. Od dawna szukam książek o podobnej tematyce i zawsze kończy się to tak samo... Łzami, niedowierzaniem, przerażeniem i nieprzyjemnymi snami.
Ta książka musiała chwilę poczekać na swoją kolej, zaczęłam ją czytać jeszcze przed urlopem, a skoczyłam podczas drzemki syna. Ebooki jakoś wolno mi się czyta, sama nie wiem czemu, no i wieczory ostatnio krótkie to i czasu na nie mniej...
Nauczyłam się już, że żadnej książce nie można powiedzieć NIE, jeśli się chociaż nie spróbowało jej przeczytać, choć czasem mam tak, że porzucam książkę by po roku spróbować kolejny raz... i bywa, że po roku książkę połykam w jeden wieczór...
To już moje trzecie spotkanie z Hudsonem i Alayną. Muszę jednak powiedzieć, że trzeci tom mnie zaskoczył... nie spodziewałam się... jesteście ciekawi dlaczego?
Jestem pewna, że KAŻDA kobieta chociaż raz widziała ten film, a większość także czytała książkę. Ja właściwie nie pamiętam już jakie były moje wrażenia, ale uwielbiam sięgać po polskie książki porównywane do przygód Bridget. Czy kiedyś się zawiodłam? NIGDY!
Uwielbiam czytać poezję, ale to nie to samo co książka, nie można usiąść w dowolnym miejscu i czytać. Poezja wymaga odpowiedniej oprawy - ciszy wokół, ale również w sobie, spokoju. Jeśli macie dzieci to doskonale wiecie, że o taką chwilę trudno...
Kolejna szalenie miła przesyłka od Magdaleny Kozioł... książki znowu są dwie, bo konkurs trwa, a pula nagród się zwiększa! A co! Jeśli jeszcze się nie zgłosiłeś czy nie zgłosiłaś do konkursu to gnaj tam szybciutko!!!